PERSPEKTYWA KAI
Uchyliłam powieki.
Czułam, jakby ból w ogóle nie chciał mnie opuścić. Od razu mi się przypomniało,
co się wydarzyło. Pokręciłam głową, chcąc to wszystko odrzucić z głowy.
Podniosłam się
lekko, ale od razu tego pożałowałam. Przeszył mnie kolejny ból. Zacisnęłam
powieki. Ślady po uderzeniach coraz bardziej dawały o sobie znać.
- Połóż się
lepiej…
Spojrzałam w bok.
- Draco…
Podniósł się z
krzesła i delikatnie ułożył mnie z powrotem na poduszce. Syknęłam cicho,
odczuwając ból w plecach.
- Jak się
czujesz?
- Gdzie Avada… -
szepnęłam po chwili. – Co z Av?! – Usiadłam gwałtownie i krzyknęłam, zginając
się w pół.
- Spokojnie. Jest
w waszym dormitorium. Blaise przy niej jest.
- To gdzie ja…?
- Jesteś u mnie w
pokoju. Za parę minut wyjeżdżamy.
- Gdzie?
- Znaczy się ty i
twoje siostry pojedziecie. Do Snape’a.
- Do domu?
Pokiwał głową.
- Jedź z nami…
Blaise też…
- Kaja… Właśnie
tutaj jest ciężko…
Zmarszczyłam
lekko brwi.
- Kontynuuj.
- Twój ojciec nic
nie wie, że jesteś w moim dormitorium, a Blaise jest u Av. Nie pozwala w ogóle
nam się z wami widzieć.
- Że co proszę?! –
Poderwałam się energicznie z łóżka, co też nie był dobrym pomysłem.
Nie wiedziałam,
że utraciłam nawet siły na ustanie na własnych nogach. Zgięły się pode mną
kolana i szybko mnie złapał w pasie. Krzyknęłam, ponieważ przejechał po
śladach.
- Spokojnie… -
wyszeptał, kładąc mnie z powrotem. – Gdyby to samo się stało mojej córce, to
też bym zabronił spotykania się z nią wszystkim chłopakom…
- Ale nie zabroni
mi się widzieć z tobą. Razem z Domi i Blaisem nas znaleźliście!
- Wiem… Ale to
właśnie dzięki Domi. To ona odkryła, że możecie być we Wrzeszczącej Chacie.
- Niby w jaki
sposób?
- A w taki, że
widziała wspomnienie z fiolki od Stephanie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzisiaj taki krótki rozdział. Nazwię go takim "przejściowym" ;)
No fajny, krótki rozdział ;) Zaskoczyła mnie końcówka rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ;)
Pozdrawiam :*
Że łoooot?! Jak to zabronił się chłopakom widywać z dziewczynami? :D Ja mu zaraz dam! Trzepne tego Snape'a w łeb i zmieni zdanie! :P
OdpowiedzUsuńI jak to w Stephanie wspomnieniach? :* o luniu! Ale się dzieje! Tyle niewytłumaczalnych sytuacji, wszystko w napięciu! Mrrraaaah! <3 Czekam na kolejny! ;) pozdrawiam! Zielonoo;*