niedziela, 1 lutego 2015

Dwudziesty drugi - Fiolki Stephanie Bianci Potter

  Nie chciałam się od niego odsunąć. Już nie. Zbyt dobrze się czułam w jego ramionach. Mimo maleńkiego strachu, i tak już wiem, że nie zrobi mi krzywdy. Miałam taką nadzieję...
  - Draco...
  - Przepraszam Kaja... Nie wiedziałem, że się aż tak wystraszysz... 
  Milczałam. Wtuliłam się w niego bardziej. Potrzebowałam tego. Co jak co, ale nadal go kochałam. 
  - Draco, ja... - szepnęłam po chwili.
  - Kocham cię, Kaja. - Pocałował mnie delikatnie.
  Przez bardzo krótki moment oddałam ten gest, jednakże szybko się odsunęłam.
  - Nie... Wiem, co do siebie wzajemnie czujemy, ale... wstrzymajmy się jeszcze...
  Pokiwał głową. Uśmiechnęłam się delikatnie i się do niego przytuliłam. Może znów będę mogła mu zaufać. Oby.
~*~
PERSPEKTYWA DOMI
  To było niemożliwe. No po prostu jakim cudem nie idzie tego otworzyć? Wszystko niby ładnie, pięknie i jak zawsze musiało się coś zepsuć.
  - Avada!
  Przyśpieszyłam kroku, kiedy jakieś 100 metrów ode mnie spostrzegłam moją siostrę.
  - Co jest Domi? - spytała zaniepokojona.
  - Najpierw pytanie: Jak z Kają?
  - Chyba lepiej, bo widziałam ją i Draona przytulonych do siebie - uśmiechnęła się.
  Przyjrzałam jej się.
  - Hola hola, co ty taka zarumieniona? Czyżby Blaise? - poruszyłam znacząco brwiami.
  Spłonęła większym rumieńcem.
  - Później ci opowiem. A ty mów, co się stało.
  - Te fiolki ze wspomnieniami... Nie idzie id od tak otworzyć. Musisz mi pomóc.
~*~
PERSPEKTYWA KAI
  Przechadzaliśmy się po korytarzach Hogwartu, trzymając się za dłonie. Nie jako para, a jako przyjaciele. To nie oznaczało, że mu ufam. Znaczy się... ufam mu tak odrobinę... to jest trochę skomplikowane tak jak uwarzenie jakiegoś eliksiru.
  Teraz po prostu ważne było to, by był tuż obok mnie. Przez ten krótki czas strasznie mi go brakowało. No cóż.. Dalej coś do niego czułam. Nie idzie od tak usunąć uczucia. Jak się kogoś raz mocno pokochało, to ta miłość nie jest możliwa, by się rozpuściła tak szybko, jak cukier w wodzie.
  Nagle przystanął. Spojrzałam na niego zdziwiona, również się zatrzymując.
  - Draco?...
  - Muszę iść do dormitorium. Koniecznie. Muszę porozmawiać z Blaisem. - Pocałował mnie w policzek i szybko pobiegł w stronę lochów.
  Spojrzałam za nim zdezorientowana. Zwróciłam z powrotem wzrok przed siebie i spostrzegłam Mike'a.
~*~
PERSPEKTYWA AVADY
  W Pokoju Życzeń uważnie przyglądałam się fiolkom, w których są wspomnienia Stephanie. Próbowałam odkorkować, jednakże naprawdę się nie dało. Wyglądało na to, że jakieś zaklęcie trzyma korek w naczyniu.
  - Dziwne... - powiedziałam, marszcząc brwi.
  Przyjrzałam się dokładniej jednej z fiolek. Przeniosłam po chwili wzrok na okno. Podeszłam i uniosłam dłonie tuż przy szybie, by promienie słońca padały na szkło. Otworzyłam szeroki oczy.
  - Domi podaj mi szybko całe pudełko.
  Spełniła moją prośbę. Sięgnęłam po kolejne i zrobiłam tak samo z każdą, tak jak z tą pierwszą.
  - Av?
  - Na każdej fiolce jest inny napis... Trzeba go rozszyfrować... Trzeba rozszyfrować każdy... Wiesz co to oznacza?
  - Nie, nie wiem.
  - To oznacza, że Stephanie podarowała Ci swoje najcenniejsze wspomnienia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wstyd mi ;___;
3 tygodnie nie było rozdziału, a przychodzę tutaj z takim krótkim :c
No cóż.. Jakoś ciężko mi się to pisało, serio ;-; Mam nadzieję, że tego tu nie widać...
Weny!
Kaja

2 komentarze:

  1. Nie masz się czego wstydzić. :D mimo tak długiego czasu przychodzisz z czymś naprawdę genialnym :d takie BUM i rozwalasz system :D haha. Straaaasznie, ale to naprawdę straaaasznie się nie mogę doczekać dalszej części.. To z fiolkami no i w ogóle wątek Dracona i Kai <3 mrrr :* Pozdrawiam ;) Zielonoo;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się rozdział naprawdę podobał. A co do tego że go tak długo nie było to nie musisz się wstydzić. Każdemu się może zdarzyć że zabraknie weny, lub czasu ;) Fajnie że Kaja i Draco są nadal przyjaciółmi. ;) No i te fiolki, ciekawe co to za napisy na nich.
    Pozdrawiam Aga W ;*

    OdpowiedzUsuń