wtorek, 6 maja 2014

Jedenasty - Mike

6 grudnia 1995


PERSPEKTYWA TRZECIOOSOBOWA

 Severus zebrał na lekcjach eliksirów Ślizgonów z Gryffonami eseje na temat eliksiru Felix Felicis. Kaja oddała mu swoją pracę z wielką niechęcią. Nic więcej się jej nie udało napisać, a w szczególności po wczorajszym zdarzeniu związanym z Draconem.
 Jak miała się teraz zachować? Tak, jakby nigdy nic? Nie potrafiła... Nie mogło do tego w ogóle dojść... Snape jest chrzestnym Malfoya, a zarazem jej ojcem... Jakieś powiązanie rodzinne istnieje...
 Postanowiła.
 Musiała o tym zapomnieć...

~*~
PERSPEKTYWA KAI

 - Kaja, zjedz coś...
 - Nie jestem głodna, Av - mruknęłam.
 Siedziałyśmy w Wielksiej Sali na kolacji. Na 19:30 mieli przybyć wszyscy uczniowie, jak i profesorowie. Słyszałam coś o przyjęciu nowego ucznia... Utwierdziło mnie to w przekonaniu, iż to prawda, gdy zobaczyłam stołek, a na nim Tiarę Przydziału.
 - Słyszałem, że będzie w naszym roczniku.
 Podskoczyłam, słysząc ten głos. Poczułam, jak mnie obejmuje ramieniem, ale się odsunęłam. Spostrzegłam zdziwione spojrzenia Blaise'a i Avady. Popatrzyłam na siostrę wzrokiem mówiącym "Powiem Ci później" , na co ta tylko przytaknęła.
 - Kaja, co jest? - zapytał blondyn.
 Spojrzała na niego. Prosto w stalowe oczy, które zwykle, ciągle były przykrywką emocji, jakie są w tym człowieku... Teraz jednak miały pewien błysk, który znałam już od dwóch miesięcy...
PERSPEKTYWA DRACONA
 To jasne, że się o nią martwiłem. Coś wewnątrz mnie było co innego, od kiedy ją poznałem w pociągu. Przez cały październik i listopad, siedziała ze mną wieczorami, a nawet dniami. Jednakże też po każdej kłótni z Snapem, przychodziła do mnie, a ja ją uspakajałem, pocieszałem, obejmowałem opiekuńczo...
 Przez ten czas poznałem ją całkowicie. Jej wcześniejsze życie także. Ale chyba wszystkiego nie wiedziałem...
 - Nic.
 - Przecież widzę.
 - Nie chcę o tym rozmawiać, Draco... - szepnęła.
 - Dlaczego? Przecież...
 - Nie chcę o tym mówić, Malfoy! Jasne?! - podniosła głos, a w jej oczach pojawiły się ogniki.
 Zaskoczyła mnie tym. Postanowiłem odpuścić, ale... miałem nadzieję, że nie chciała zapomnieć tego, co było wczorajszego wieczora.
PERSPEKTYWA KAI
 Dopiero po dłuższej chwili zdałam sobie sprawę, że podniosłam na niego ton, choć tego tak naprawdę nie chciałam. 
 - Ja tylko...
 Nie dokończyłam, bo usłyszałam donośny głos profesora Dumbledore;a. Po krzyku "CISZA!" od razu wszyscy zamilkli, a pierwszoroczni nawet podskoczyli lekko w miejscach. Spojrzałam w stronę stołu profesorskiego. Spostrzegłam, że nigdzie nie było ojca. Dziwne... Mieli przyjść wszyscy profesorowie... 
 - Dzisiaj wyjątkowo kolacja jest o tej samej porze, gdyż mamy przyjemność powitać nowego ucznia Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie... Przeniósł się do nas z Dumstrangu i będzie miał lekcje razem z piątym roczkiem. A w jakim domu to się zaraz dowiemy... 
 Drzwi otworzyły się, a stanął w nich blond włosy chłopak. Był szczupły i wysoki jak na swój wiek. Strasznie przypominał Dracona, ale przecież Malfoy był jedynakiem.
 Młodzieniec przeszedł nienagannie przez środek Sali, zmierzając w stronę grona pedagogicznego. Stanął tuż przed podwyższeniem.
 - Malfoy, Mike!
 Otworzyłam szeroko oczy. Myślałam, że się przesłyszałam. Malfoy? Przecież to nie możliwe, by Draco miał brata...
 Blondyn z imieniem Mike, usiadł na stoliku, a Tiara opadła mu na czuprynę. Po chwili wykrzyknęła:
 - SLYTHERIN !!
 Prawie wszyscy uczniowie, siedzący przy stole Domu Węża zaczęli bić brawa, gdy nowy uczeń zbliżał się do stołu. No właśnie... PRAWIE wszyscy.. Ja, Draco i Blaise siedzieliśmy osłupiali.
 Spojrzałam na młodego arystokratę, ale wydawał się być niezbyt zdziwiony faktem, że ma brata.
 - Draco...?
 - Czemu mi nikt nic nie powiedział przez te piętnaście lat o nim? - wypalił nagle.
~*~ 
21:20
 Siedziałam po turecku na swoim łóżku i szkicowałam. Czekałam na Avadę, aż wyjdzie z łazienki, bo miałam wtedy z nią porozmawiać... Nie wiedziałam właściwie, czy mnie zrozumie... Boję się, że będzie mnie namawiała do tego, bym dala Draconowi szansę...
 Nie wiedziałam właściwie co szkicowałam. Ruszałam byle jak ołówkiem, ale i tak coś się tworzyło, ale sama nie wiem co takiego. Wyglądało to na dwie postacie... Chłopak i dziewczyna...
 O Merlinie...
 Wiedziałam co szkicowałam...
 - Kur...
 - Jestem - odezwała się Avada, wchodząc do dormitorium w swojej pidżamie. W samą porę nawet, bo bym przeklęła. - To o co chodzi z Draconem? I co tam znów rysujesz?
 - Takie tam pierdoły... Nie ważne zresztą.. - próbowałam mówić naturalnym tonem.
 Odkładałam już na bok szkicownik, jednak ona szybko go poderwała i spojrzała na rysunek.
 Nastała cisza...
 Dla mnie bardzo niezręczna cisza.
 - Kaja...? - Spojrzała na mnie znad szkicownika.
 Odwróciłam tylko głowę.
 - Dlaczego rysujesz siebie i Dracona w TAKIEJ sytuacji? - Pokazała mi kartkę, na której był jeszcze niedokończony przeze mnie rysunek, chociaż... Nawet dokończony.
 Przedstawiało ono właśnie sytuację z wczorajszego wieczora, gdy na siebie wpadliśmy i tak na mnie leżał, tuż nim mnie pocałował.
 - Nie mam pojęcia, Avada. Tak jakoś wyszło.. - Wzruszyłam lekko ramionami.
 - "Tak jakoś wyszło"? Kaja... Nie bez powodu ludzie rysują takie momenty... - Popatrzyła na mnie znacząco. - Zakochałaś się w Draconie?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem...!
Krótki rozdział... Ale pisany w ciągu dwóch godzin... (w tym na lekcji Historii XD)
Chciałam dodać rozdział razem z wstawieniem szablonu, który został SPECJALNIE zrobiony dla tego bloga przez StrayHeart z Zaczarowanych Szablonów, ale... Wczoraj szablon dzisiaj rozdział xD . Mi się osobiście szablon podoba ^^ No i jak zauważyliście na pewno... Dodana jest melodia.
No to tego...
Do napisania <3

3 komentarze:

  1. Oh. Widze ze mimo braku czasu zaleglosci nie mam jako, ze komentarzy jeszcze zadnych nie ma, nie liczac mojego wlasnego. :D
    Jesli chodzo o rozdzial, jestem niesamowicie wniebowzieta. ;** jezeli stworzysz tu parring Draco+Kaja to przypuszczam, ze bedzie fajne z tego opowiadanko. A poza tym z tego moga wyniknac naprawde jakies niezle wydarzenia i kolejne parringi. :D kocham! Pozdrawiam. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybacz, że dopiero teraz komentuję. :c
    Rozdział świetny! (Przeczytałam dwa razy xd)
    KAJA MA NIE ODRZUCAĆ DRACONA, ROZUMIESZ?! ZABRANIAM CI, NO!
    I ten Mike, już mi się podoba *-* Dodasz jakieś zdjęcie jego? Bo jestem ciekawa jak go sobie wyobrażasz. ;3
    Pozdrowienia i weny! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no fajny rozdział ;) Kurcze Draco ma brata. Ciekawe czy się dogadają :D
    Aga W ;)

    OdpowiedzUsuń